W historii ludzkości głośno było o różnych prorokach oraz jasnowidzach, którzy rzekomo mieli widzieć przyszłość. Chyba najpopularniejszym przykładem jest tutaj niejaka Baba Wanga, która miała przewidzieć śmierć Stalina oraz zniszczenie World Trade Center.

Zobacz też: Baba Wanga i jej mrożące krew w żyłach przepowiednie na 2022 rok

Mało kto jednak wie, że na Dolnym Śląsku też mieliśmy własnego jasnowidza, który pochodził z Karkonoszy. Poznajcie historię Hansa Rischmanna, proroka z Karkonoszy.

Zobacz też: Ciekawostki historyczne: “Wilkołaki Dolnego Śląska”

Prorok z Karkonoszy

Hans Rischmann urodził się 1590 roku w Łomnicy, w bliskim sąsiedztwie Jeleniej Góry. Źródła podają, że swój dar zaczął on objawiać już jako dziecko lub nastolatek. W wieku dziecięcym Rischmann był niemową, lecz w trakcie ataków konwulsji rzekomo miał odzyskiwać umiejętność mówienia i zaczynać swoje przepowiednie.

Zobacz też: Ciekawostki historyczne z Dolnego Śląska: Upiór z Rybnicy Leśnej

Po raz pierwszy Rischmann miał oficjalnie pokazać ludziom swój dar w wieku 27 lat. Swoje widzenia przeprowadzał on w głównej mierze w Jeleniej Górze, lecz z czasem zdecydował się przenieść na Wzgórza Łomnickie. Tam odnalazł on jaskinię, z której zrobił miejsce swoich przepowiedni.

Prorok szybko zyskał niemałą popularność, a to wszystko spowodowane było trwającą w tego w Europie Wojną Trzydziestoletnią. W tak burzliwym okresie ludzie chcieli wiedzieć, co dzieje się z ich bliskimi, a także jaka przyszłość czeka ich okolicę.

Najważniejsze przepowiednie i śmierć

Według źródeł Rischmann miał przewidzieć dwa bardzo ważne wydarzenia w historii Europy Środkowej. Pierwszym z nich były rozbiory Polski pomiędzy Prusy, Rosję i Austrię. Drugie z kolei wiązało się z dynamicznym rozwojem Królestwa Prus, a w konsekwencji powstania bardzo silnego tworu państwowego.

Zobacz też: Ciekawostki Historyczne: Jak Polska utraciła Śląsk?

Prorok zmarł w 1642 roku, jednak jego słowa wciąż było bardzo często przekazywane wśród mieszkańców Karkonoszy oraz całego Śląska.