Bitwy Dolnego Śląska: Bitwa pod Lutynią - Dolnyslaskinfo.pl

Bitwy Dolnego Śląska: Bitwa pod Lutynią

Starcie pod Lutynią było popisem bitewnego sprytu Fryderyka II Wielkiego. Dwukrotnie mniejsza armia pruska rozbiła w pył wojsko austriackie.
Bitwa pod Lutynią / fot. wikimedia

Historia zna sporo przypadków, gdy wojskowi dowódcy niemal samym sprytem oraz zmysłem taktycznym pokonywali o wiele liczniejszego wroga. Świetnym przykładem takiego stanu rzeczy jest bitwa, która miała miejsce na Dolnym Śląsku, a konkretnie Bitwa pod Lutynią.

Wojna siedmioletnia, a konkretnie jej ostatni etap, czyli III wojna śląska była popisem siły armii Królestwa Prus. Zreformowane oddziały świetnie wyszkolonej piechoty były o wiele nowocześniejsze i bardziej zdyscyplinowane, niż ich odpowiedniki z Cesarstwa Austriackiego.

Zobacz też: Bitwy Dolnego Śląska: “Pruskie Termopile” pod Kamienną Górą

Pod Lutynią spotkało się około 35 tysięcy żołnierzy pruskich oraz 65 tysięcy wojaków z Austrii, o zwycięstwie tych pierwszych zadecydował spryt Fryderyka II Wielkiego oraz znajomość pola bitwy.

Bitwa, która zdecydowała o losie Śląska

Austriacy dobrze znali Fryderyka II Wielkiego jako dowódcę i wiedzieli, że król Prus lubuje się przede wszystkim we flankowaniu przeciwnika. Pruski dowódca doskonale wiedział, że Austriacy będą chcieli umocnić swoje prawe skrzydło, więc zmylił wroga wysyłając część swoich sił właśnie w tę stronę, podczas gdy główny atak miał zostać wymierzony w lewe skrzydło wroga.

Zobacz też: Bitwy Dolnego Śląska: Starcie nad Kaczawą

Fryderyk dobrze wiedział jak rozstawione są siły wroga, a że na lewym skrzydle właśnie znajdowały się oddziały z Wirtembergii, czyli kraju protestanckiego, to sami żołnierze wspierali w tej wojnie Prusy. Po szybkim ataku Prusaków lewe skrzydło się załamało, a do gry wkroczyła artyleria. Pruskie baterie ostrzeliwały wroga bezustannie, a dowódca sił austriackich – Karol Lotaryński rozpaczliwie posłał oddziały, aby wesprzeć zaatakowane skrzydło. Prusacy rozbili szarżę kawalerii cesarskiej i ruszyli do dalszego ataku. Ostatecznie bez większego trudu pokonali oni niemal dwukrotnie większe siły wroga.

O skali tego sukcesu mogą świadczyć słowa zrozpaczonego dowódcy armii austriackiej, który widząc niedobitki swoich oddziałów miał krzyknąć – “Nie wierzę w to!”

Bitwa ta miała ogromne znaczenie dla przebiegu wojny, ponieważ w jej konsekwencji cały region Śląska pozostał we władaniu Królestwa Prus.

Źródło: media

Więcej z Dolnyslaskinfo.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *