Sołtyska wsi Wirki, która ciągnęła psa za samochodem usłyszała wyrok - Dolnyslaskinfo.pl

Sołtyska wsi Wirki, która ciągnęła psa za samochodem usłyszała wyrok

Sprawa sołtyski z Wirek, która w niezwykle brutalny sposób znęcała się nad swoim psem, dwa lata temu wstrząsnęła całą Polską. Kobieta właśnie usłyszała wyrok.
Sołtyska wsi Wirki, która ciągnęła psa za samochodem usłyszała wyrok /fot. Fundacja Mam Pomysł (facebook)
Sołtyska wsi Wirki, która ciągnęła psa za samochodem usłyszała wyrok /fot. Fundacja Mam Pomysł (facebook)

O wstrząsającej sprawie Teresy M., sołtyski wsi Wirki w gminie Marcinowice pisaliśmy wielokrotnie. Kobieta przywiązała swojego psa do haka samochodowego, a następnie ruszyła, ciągnąc bezbronnego psiaka po jezdni.

Zobacz też: Sołtys wsi Wirki przywiązała psa do auta i ciągnęła go po jezdni

Zobacz też: Sołtys wsi Wirki ciągnęła psa po jezdni. Brego odzyskuje siły

Zobacz też: Proces sołtyski Wirek, która znęcała się nad psem został odroczony!

Do zdarzenia doszło 6 kwietnia 2021 roku. Wyrok w sprawie zapadł dopiero 26 stycznia 2023 roku – czyli po blisko dwóch latach.

Teresa M. uslyszała wyrok

Po przesłuchaniu prokurator przedstawił Teresie M. zarzut znęcania się nad zwierzęciem ze szczególnym okrucieństwem. Sołtyska przyznała się do zarzucanych jej czynów jedynie częściowo – twierdziła, że nie miała złych zamiarów i nie chciała się znęcać nad psem.

Prokuratura zastosowała wówczas wobec podejrzanej środek zapobiegawczy w postaci dozoru policyjnego i poręczenia majątkowego w kwocie 6 tysięcy złotych.

W swoich wyjaśnieniach kobieta stwierdziła, że pies uciekł, po czym dostała telefon, że znajduje się on w miejscowości Wiry. Stąd też udała się tam samochodem, a po odnalezieniu psa podjęła decyzję o przywiązaniu go łańcuchem do haka holowniczego, w ten sposób usiłując doprowadzić go z powrotem do miejsca zamieszkania. Jak wyjaśniała, psa obserwowała w lusterku wstecznym, ale w pewnym momencie straciła go z oczu. W momencie gdy się zatrzymała, a zakrwawiony pies leżał na ziemi – charczał, miał widoczne obrażenia ciała.

– tłumaczył prokurator rejonowy Marcin Rusin.

Rozprawa kilkukrotnie była przesuwana, ponieważ oskarżona dostarczała do sądu zwolnienia lekarskie. Wyrok zapadł dopiero 26 stycznia. Teresa M. usłyszała jednak znacznie łagodniejszy wyrok, niż pierwotnie zakładano. Sołtyska została skazana na rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata. Zasądzono wobec niej także przepadek psa, nawiązkę 7 tysięcy złotych na rzecz świdnickiego schroniska dla zwierząt oraz zakaz posiadania zwierzęcia przez najbliższe 4 lata.

Zobacz też: Brego dalej przebywa w schronisku. Sołtyska nie stawiła się na rozprawę

Pies wciąż jest w schronisku

Sędzia argumentował niski wyrok faktem, że kobieta była wcześniej niekarana, a zwierzętami gospodarskimi, które posiada, opiekuje się właściwie.

Poszkodowany w zdarzeniu pies, Brego, wciąż przebywa pod opieką świdnickiego schroniska. Jego adopcja była zablokowana przez trwający proces – jego adoptowanie będzie możliwe dopiero po zakończeniu procesuuprawomocnieniu się wyroku.

Teresa M. wciąż sprawuje urząd sołtysa wsi Wirki.

Źródło: media

Więcej z Dolnyslaskinfo.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *