Lubin: Mężczyzna wyciął z lasu ponad 100 drzew. Straty wyceniono na 70 tysięcy złotych
Drzewo znajdujące się w lesie wbrew pozorom nie jest “dobrem wspólnym”, które możemy zabrać sobie do domu. Aby je zabrać, konieczne jest pozyskanie zgody wydanej przez zarządcę danego kompleksu.
Zobacz też: Twardogóra: Strażacy i policjanci uratowali psa uwięzionego w pustostanie
Straty oszacowano na 70 tysięcy złotych
Policjanci z Komisariatu Policji w Rudnej, pracując wspólnie ze strażnikami leśnymi wpadli na trop mężczyzny, który ukradł drzewo z lasu. Nie były to jednak małe ilości – podejrzany wyciął ponad 100 drzew (dębów i sosen). Straty wyceniono na blisko 70 tysięcy złotych.
29-latek ukradzione z lasu drewno przechowywał na swojej posesji. Gdy pojawili się tam policjanci, mężczyzna nie potrafił wskazać żadnego dowodu wskazującego na legalność jego pozyskania. Nie miał też dokumentów, które mogłyby wskazywać na jego zakup.
Co więcej, na posesji 29-latka znaleziono również szlaban drogowy, skradziony kilka lat wcześniej z jednej z leśnych dróg lubińskiego nadleśnictwa. Przestępczy proceder trwał więc od dłuższego czasu.
W toku postępowania wyszło na jaw, że większość skradzionego drewna została już sprzedana. Podejrzanemu grozi nawet 5 lat pozbawienia wolności, jednak o jego dalszym losie zadecyduje sąd.
Zobacz też: Lubin: Spłonęły świąteczne dekoracje. Jedną z nich podpaliły 14-latki