Twardogóra: Strażacy i policjanci uratowali psa uwięzionego w pustostanie

W domu czekali na niego właściele, on tymczasem przez cały czas był uwięziony w pustostanie, który w każdej chwili mógł się zawalił. Uratowanie psa nie było łatwe, ale policjanci i strażacy wspólnie zadbali o to, aby mógł wrócić do domu.
Zobacz też: Bocian zadomowił się w Jeleniej Górze. Zwierzę nie pozwala się odłowić
Do zdarzenia doszło kilka dni temu w Twardogórze, gdzie funkcjonariusze policji otrzymali nietypowe zgłoszenie. Zatroskany mieszkaniec poinformował, że z wnętrza budynku przeznaczonego do rozbiórki słychać skomlenie i szczekanie psa. Mężczyzna nie mógł jednak sam sprawdzić, czy znajdujące się w środku zwierzę potrzebuje pomocy, ponieważ wejście na teren obiektu było zabronione – istniało ryzyko zawalenia.
Pies utknął w niebezpiecznym pustostanie
Na miejscu pojawili się funkcjonariusze Komisariatu Policji w Twardogórze. Wszystkie drzwi do budynku były zamknięte, a okna znajdowały się wysoko wobec czego psiak nie mógł sam wydostać się z pułapki. Podjęto decyzję, aby wezwać do pomocy strażaków z Ochotniczej Straży Pożarnej w Twardogórze.
Strażacy wykorzystując specjalistyczny sprzęt otworzyli drzwi do jednego z pomieszczeń, jednak pies przestraszył się obecności ludzi i uciekł. Sprawa zaczęła się komplikować – zwierzę znalazło się na najwyższej kondygnacji budynku, gdzie ani strażacy ani policjanci nie mogli wejść. Stan stropów zagrażał bezpieczeństwu wszystkich, którzy weszliby do środka.
Strażacy znaleźli jednak inne rozwiązanie. Rozłożyli długą drabinę, przez którą dostali się na najwyższe piętro budynku. Następnie zwabili psa i przetransportowali na zewnątrz. Zwierzę było wycieńczone i przestraszone, ale nic więcej mu nie dolegało. Gdy pies był bezpieczny, funkcjonariusze rozpoczęli poszukiwania jego właściciela. Po rozmowie z mieszkańcami dotarli do rodziny, która od jakiegoś czasu poszukiwała swojego pupila.
Zobacz też: Twardogóra. Skazano właściciela psa, który pogryzł sześciolatkę