Jelcz-Laskowice: Makabryczne odkrycie w pralce - Dolnyslaskinfo.pl

Jelcz-Laskowice: Makabryczne odkrycie w pralce

Podłość ludzka nie zna granic. Ktoś porzucił małego pieska - żeby jednak mieć pewność, że nie przeżyje, czworonóg został zamknięty w bębnie pralki.
Jelcz-Laskowice: Makabryczne odkrycie w pralce /fot. EKOSTRAŻ

Tego makabrycznego odkrycia dokonano w lesie w Łęgu (gmina Jelcz-Laskowice)w niedzielę, 23 kwietnia. Na przeciwko fabryki Toyoty ktoś porzucił bezbronnego psa. Zwierzę było zamknięte w bębnie pralki, jak w pułapce. Sprawdź szczegóły.

Zobacz też: Wrocławska Ekostraż ratuje ukraińskie zwierzaki. “Zdążyliśmy w ostatniej chwili”

Pies nie miał szans, żeby samodzielnie wydostać się z pralki. Osoba, która go tam umieściła, zrobiła to celowo, aby uniemożliwić zwierzęciu wydostanie się i ratunek. Jeśli spacerująca kobieta by go nie zauważyła, prawdopodobnie by nie przeżyło.

Pies znajdował się w bębnie pralki, który nakryty był ciężką metalową płytą, będącą jej elementem. Nie jest możliwe, aby pies sam sobie wszedł do wnętrza zamkniętej pralki. To wynik obrzydliwego czynu człowieka, który wraz z niepotrzebną pralką pozbył się niepotrzebnego psa.

– informuje Ekostraż, która podjęła sie uratowania psa.

Po przerażonego zwierzaka pojechali wolontariusze z wrocławskiej Ekostraży. Dzięki uzyskanym przez stowarzyszenie informacjom udało się ustalić personalia właściela psa. Jeśli uda się pociągnąć tę osobę do odpowiedzialności, będą groziły jej 3 lata pozbawienia wolności i wysoka kara finansowa.


Źródło: media

Więcej z Dolnyslaskinfo.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *