Strzelin: Mężczyzna wezwał policję do nieistniejącego zdarzenia, bo… chciał z kimś porozmawiać
Samotność skłania ludzi do wielu bezmyślnych kroków. Ten mężczyzna z powiatu strzelińskiego poderwał na nogi służby, mówiąc że został pobity i potrzebuje pilnej pomocy. W rzeczywistości jego jedynym problemem był… brak kompana do rozmowy.
Zobacz też: Oleśnica: Nie potrafił przestać pić, więc wezwał karetkę
Udawał, że został pobity
Niedawno pod numer alarmowy 112 zadzwonił mężczyzna, który poinformował, że został pobity na terenie Strzelina. Z jego relacji wynikało, że został zaatakowany przez dwóch nieznanych napastników. Zgłaszający wyznał również, że potrzebuje pomocy medycznej, jednak był w stanie dojść o własnych siłach do najbliższej ławki, gdzie będzie oczekiwał na przyjazd policji.
Policjanci natychmiast pojechali na wskazane miejsce. Dość szybko okazało się, że… żadnego pobicia nie było. Mężczyzna, który zadzwonił na 112, rzeczywiście tam się znajdował, jednak jego jedynym “urazem” był fakt, że znajdował się w stanie upojenia alkoholowego.
Zadysponowany na miejsce patrol ustalił, że do opisanego w zgłoszeniu zdarzenia nie doszło, a mężczyzna w wyniku najprawdopodobniej upojenia alkoholowego całą historię wymyślił, gdyż posiadał tej nocy nieodpartą chęć porozmawiania z mundurowymi na wiele nurtujących go tematów.
– informuje asp. Łukasz Porębski z KPP w Strzelinie.
Policjanci z pewnością nie byli zbyt rozmowni. Zamiast długich rozmów o życiu, sporządzili materiały niezbędne do skierowania wobec mężczyzny wniosku o ukaranie do sądu w związku z bezpodstawnym wezwaniem służb.
Zobacz też: Strzelin: Pijany mężczyzna znęcał się nad 74-letnią matką