Oleśnica: Nie potrafił przestać pić, więc wezwał karetkę
Do pogotowia ratunkowego w Oleśnicy wpłynęło niedawno pozornie typowe zgłoszenie. Zgłaszający poinformował o mężczyźnie, który uskarżał się na ból w klatce piersiowej, a następnie stracił przytomność.
Zobacz też: Oleśnica: Mężczyzna ukradł radiowóz policjantom, którzy przyjechali na interwencję
Wezwał karetkę, bo nie chciał dalej pić
Do zdarzenia doszło w miejscowości niedaleko Twardogóry. Na miejsce wysłano zespół ratowniczy, których zaskoczył niecodzienny widok. Okazało się, że mężczyzna, który zadzwonił po karetkę jest przytomny i czuje się dobrze. Wezwał pogotowie sam do siebie, bo… nie potrafił przestać pić.
Mężczyzna wezwał karetkę, bo impreza trwała już od trzech dni, a on sam nie miał na tyle silnej woli, aby przerwać picie i wrócić do domu. Liczył na to, że z pułapki alkoholowej “wyzwolą” go ratownicy. Był tak pijany, że nie potrafił nawet określić swojego adresu zamieszkania.
Zespół ratowników nie widział jednak potrzeby “ratowania” imprezowicza. Wezwano natomiast policję, która ukarała mężczyznę mandatem za nieuzasadnione wezwanie służb w wysokości 500 złotych.
Zobacz też: Jelenia Góra: Pijany mąż groził żonie siekierą. Teraz może spędzić nawet 5 lat w więzieniu