Samorządy protestują. Na ulicach polskich gmin i miast zgasną światła
Od kilku tygodni trwa w Polsce gorąca dyskusja nad zapowiadanym przez rząd PiS wetem europejskiego budżetu na przyszłe lata. To przede wszystkim środki z których samorządy lokalne i regionalne mogą realizować inwestycje podnoszące jakość życia mieszkańców. Inwestycje w drogi, transport publiczny, ochronę zdrowia, ochronę środowiska czy edukację. Samorządy konsekwentnie zaznaczają, jak ważna jest dla Polski dalsza partycypacja w europejskim budżecie.
Rząd nie zgadza się na przyjęcie budżetu europejskiego, który ma być powiązany z zasadą praworządności. Nie powinno to być żadnym problemem, ponieważ o zasadzie praworządności jasno i wyraźne przeczytamy w art. 2 Traktatu o Unii Europejskiej, do której Polska wstąpiła w wyniki ogólnokrajowego referendum.
Do problemu związanego z planowanym wetem budżetu europejskiego, doszły na dodatek nowe przepisy wprowadzana przez Zjednoczoną Prawicę, które zakładają ograniczenie udziału samorządów we wpływach z PIT i CIT. To pieniądze, które umożliwiają samorządom realizację lokalnych inwestycji. Ustawa jest procedowana w Senacie, a po pracach w izbie wyższej polskiego parlamentu, wróci do Sejmu.
„Jeżeli do tego dołączymy bardzo trudną sytuację spowodowaną pandemią, okazuje się, że budżety samorządów są w bardzo, bardzo trudnym stanie. Żeby nie powiedzieć – dramatycznym stanie. Dlatego jesteśmy tutaj razem, bo niezależnie czy mówimy o dużym mieście czy małym mieście czy małej gminie lub całym regionie, niestety te wszystkie zmiany, ta cała sytuacja dotyka nas w sposób szczególny.” – mówił na konferencji prasowej 20 listopada, Rafał Trzaskowski prezydent miasta stołecznego Warszawa.
Samorządowcy zrzeszeni w ramach stowarzyszenia „Samorządy dla Polski” podjęli nietypową formę protestu, który ma uświadomić rządzącym do czego doprowadzą nowe przepisy. W ramach protestu w polskich gminach i miastach zgasną światła. Zgodnie z apelem samorządowców jest to na razie protest, jednak jeśli rząd nie zrezygnuje ze swoich planów ograniczania budżetów samorządów to ponura ciemność może stać się wymuszoną ekonomicznie rzeczywistością.
Według wyliczeń stowarzyszenia „Samorządy dla Polski”, budżety wspólnot lokalnych będą tracić 1,5 miliarda złotych rocznie w skali całego kraju. Te większe zacisną pasa, mniejsze być może znajdą się na krawędzi bankructwa.
