Przed Bezpartyjnymi Samorządowcami sprawdzian. Wybiorą Dolny Śląsk czy wygodną koalicję?

Dolny Śląsk ograbiony ze środków unijnych
W zeszłym tygodniu pisaliśmy o skandalicznym dla naszego województwa podziale środków z Regionalnego Programu Operacyjnego. Dolny Śląsk, pomimo bycia jednym z najliczniejszych województw w kraju, został zepchnięty na szary koniec listy pod względem otrzymanych środków (wyprzedzamy jedynie województwa Lubuskie oraz Opolskie, ale te są najmniej liczne w Polsce). Przez obcięcie funduszy, województwo straci około 6 miliardów złotych w porównaniu do poprzedniej perspektywy finansowej.

Sprawa funduszy z RPO rzuca złe światło na rządzącą w województwie koalicję Bezpartyjnych Samorządowców z Prawem i Sprawiedliwością. Zawarty w 2018 roku polityczny mariaż był przez Bezpartyjnych zapowiadany jako ogromna szansa dla Dolnego Śląska na rozwój i nowe inwestycje.
Tymczasem okazuje się, że współrządzenie BS z PiSem wcale nie wyszło Dolnoślązakom na dobre, a finansowe zdegradowanie województwa to policzek wymierzony Bezpartyjnym Samorządowcom przez ich własnego koalicjanta.
Bezpartyjni apelują o zwiększenie funduszy. Czy to nie za późno?
Temat RPO był poruszany podczas wczorajszej sesji Sejmiku Województwa Dolnośląskiego. Dzięki poparciu wszystkich klubów, na przekór radnym z Prawa i Sprawiedliwości, sejmik wystosował apel w sprawie konieczności zmiany zaproponowanego budżetu unijnego dla Dolnego Śląska w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego 2021-2027.
To dla Bezpartyjnych Samorządowców poważny polityczny sprawdzian. Jeżeli ugrupowaniu Cezarego Przybylskiego nie uda się zwiększyć środków z RPO, zasadność ich argumentacji o pożytkach z koalicji z PiSem stanie pod wielkim znakiem zapytania. Jeśli bowiem w perspektywie finansowej 2021-2027 ze środków z RPO nie będą korzystać i mieszkańcy i Dolny Śląsk, to czy taki układ nie jest wyłącznie efektem politycznego wygodnictwa Bezpartyjnych?
Co jeżeli rząd się nie ugnie?
Skierowanie apelu na ręce premiera Morawieckiego kieruje Bezpartyjnych na kurs kolizyjny z aktualnym koalicjantem. W najlepszym przypadku, Prawo i Sprawiedliwość częściowo przychyli się do prośby wyrażonej w apelu radnych. Co jednak, jeśli PiS się nie ugnie?
Jeżeli Bezpartyjnym Samorządowcom nie uda się porozumieć z rządem – samorządowców czeka sprawdzian lojalności wobec Dolnego Śląska i własnych wyborców.