Kolejne tarcia w sejmikowej koalicji rządzącej? Radna PiS atakuje Cezarego Przybylskiego
Unijna wtopa Bezpartyjnych
Ogłoszenie podziału środków unijnych dla Dolnego Śląska na lata 2021-2027 to najgłośniejszy temat, jeśli chodzi o wojewódzką politykę w ostatnich dniach. Nasze województwo zostało umieszczone na samym końcu listy pod względem przyznanych środków, wyprzedzając jedynie znacznie mniej zaludnione Opolskie i Lubuskie.
Ta sytuacja to poważny problem nie tylko wizerunkowy, ale i polityczny dla Bezpartyjnych Samorządowców, którzy swojego czasu zapewniali Dolnoślązaków o szeregu zalet dla regionu, jakie miały wynikać z utworzenia w sejmiku koalicji z radnymi Prawa i Sprawiedliwości. Tymczasem, niedogodna dla ugrupowania Cezarego Przybylskiego sytuacja zaczęła się przekładać na kolejne tarcia między dwójką koalicjantów.
Polityczną ucieczką “do przodu” miało być poparcie przez Bezpartyjnych apelu do rządu o zwiększenie środków dla naszego regionu. Na reakcję koalicjanta nie trzeba było długo czekać.
“Przespali sprawę. Teraz apelują.”
Do sprawy odniosła się radna sejmiku z klubu PiS Teresa Zembik. Według polityczki niska dotacja dla województwa to wynik niedopatrzenia ze strony samych Bezpartyjnych, ponieważ gdyby Marszałek Przybylski w odpowiednim momencie zajął się zmianą podziału statystycznego Dolnego Śląska na potrzeby unijne, region znalazłby się w lepszej sytuacji.
Dolny Śląsk przekroczył 75% średniej PKB na mieszkańca, jest to efekt dobrze rozwijającej się północnej części województwa czyli samego Wrocławia czy Zagłębia Miedziowego. Niestety nasze południowe regiony są gorzej rozwinięte. Dotacje unijne liczone są według wcześniej przyjętych algorytmów. Zostaliśmy zaliczeni do regionu przejściowego czyli na średnim poziomie rozwoju gospodarczego. Jako radna obecnej kadencji, wraz z kilkoma innymi radnymi próbowałam wpłynąć na Marszałka Cezarego Przybylskiego, aby Zarząd rozpoczął starania w kierunku nowego podziału statystycznego Województwa Dolnośląskiego na regiony tj. na bogatszy północny (wrocławsko-legnicki) i biedniejszy południowy region sudecki. Podział ten tworzony jest wyłącznie do celów statystycznych (NUTS) i pozwoliłby na większe dotacje w nowej perspektywie budżetowej na lata 2021-2027
Teresa Zembik, Facebook
Do wpisu radnej odniósł się bezpośrednio Cezary Przybylski. Marszałek opublikował otrzymane z ministerstwa pismo, z którego wynika, że procedura zmiany podziału o której pisze radna PiSu, jest bardzo długotrwała (mowa nawet o 4-5 latach), dlatego nie było możliwości, aby udało się w ten sposób wpłynąć na podział środków z perspektywy 2021-2027.
Zwracam się do Pani Radnej, aby dokonując oceny kierowała się faktami, a nie jedynie własnymi przemyśleniami.
Cezary Przybylski, Facebook
Kryzys w koalicji
Patrząc na tę wymianę ciosów między dwójką koalicjantów, łatwo dojść do jednego wniosku – relacja Bezpartyjnych Samorządowców z PiSem przeżywa kryzys. Czy publiczne przerzucanie się winą to tylko próba desperackiego ratowania swojej sytuacji przez dolnośląskich polityków, czy też może początek większego konfliktu w koalicji rządzącej? Świadectwem kryzysu w koalicji jest też to, że dotychczasowi partnerzy rozmawiają ze sobą przy pomocy portali społecznościowych i za pośrednictwem mediów.
Jedno jest pewne – jeżeli działania obozu marszałka nie doprowadzą do zwiększenia środków, Bezpartyjni Samorządowcy będą musieli się porządnie tłumaczyć przed swoimi wyborcami.