Międzygórze: niesławny kapłan rezygnuje ze stanowiska. W przeszłości raził paralizatorem turystę - Dolnyslaskinfo.pl

Międzygórze: niesławny kapłan rezygnuje ze stanowiska. W przeszłości raził paralizatorem turystę

Andrzej Adamiak przez 32 lata pełnił funkcję proboszcza w Sanktuarium Matki Bożej "Maria Śnieżna". Rezygnację złożył w świetle licznych skandali, takich jak przepychanka z grupą turystów czy zamknięcie świątyni dla zwiedzających.
fot. Avaaz.org, Maciej S.

Ksiądz na wojnie z wiernymi i turystami

Ksiądz Andrzej Adamiak od jakiegoś czasu był znany ze swojej kontrowersyjnej działalności. Kapłan twardą ręką rządził w mieszczącym się w Kotlinie Kłodzkiej Sanktuarium Matki Bożej “Maria Śnieżna” – odgrodził świątynie i wedle własnego uznania decydował o tym, kto może wejść na jej teren. Z powodu na atrakcyjne widoki i wiekową świątynie miejsce to jest bardzo popularnym punktem na mapie turystycznej regionu.

Zobacz też: W Międzygórzu chcą odsunąć księdza kustosza. W przeszłości atakował turystę paralizatorem

W ramach odporu “wrogich” turystów Adamiak niejednokrotnie przekraczał granice. Najgłośniejszy występek księdza miał miejsce w 2016 roku, kiedy w trakcie “obrony” świątyni kapłan wdał się w bójkę z pielgrzymami. Jednego z nich zaatakował przy użyciu paralizatora. Za całą sytuację Adamiak został skazany na 10 miesięcy prac społecznych. Zarządzanie świątynią oparte o izolację jej od wiernych i turystów nie spodobało się mieszkańcom, którzy próbowali go nawet odsunąć przy pomocy petycji. W pewnym momencie pod dokumentem podpisało się kilkaset osób.

Zobacz też Ksiądz grozi pobiciem, Diecezja przeprasza. Skandaliczne nagranie z Wałbrzycha

Teraz ksiądz zdecydował o rezygnacji ze stanowiska proboszcza. Kapłan opiekował się sanktuarium przez ostatnie 32 lata. Nie wiadomo, jaki wpływ na tę decyzje miała kontrowersyjna reputacja duchownego. Zastąpi go dużo młodszy ksiądz, Wojciech Iwanicki, który w przeszłości był wikarym w jednej z parafii w Ząbkowicach Śląskich.

Źródło: Media

Więcej z Dolnyslaskinfo.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *