Międzybórz. Przy martwej matce czuwały kilkuletnie dzieci. Jaka była przyczyna zgonu?
W ubiegłym tygodniu w Międzyborzu doszło do tragedii. Sąsiedzi wezwali straż pożarną, ponieważ z mieszkania zlokalizowanego piętro wyżej zaczęła zalewać ich woda. Lokatorzy pukali do drzwi, ale słyszeli tylko płacz dzieci.
Gdy strażacy dostali się do mieszkania znaleźli tam ciało 38-letniej kobiety. Z wstępnych ustaleń wynikało, że matka nie żyła od 8 do 12 godzin. A przy jej ciele cały ten czas czuwał 5-letni chłopiec i 3-letnia dziewczynka.
Strażacy, którzy przy pomocy sprzętu burzącego otworzyli drzwi zastali w mieszkaniu dramatyczny widok. Na podłodze w sypialni leżała kobieta bez funkcji życiowych, z widocznymi plamami opadowymi. W mieszkaniu było też dwoje zapłakanych dzieci – 5 – letni chłopiec i 3 – letnia dziewczynka. Z odkręconego kranu leciała woda zalewając mieszkanie i przedostając się piętro niżej. Strażacy udzielili dzieciom wsparcia psychicznego, a lekarz stwierdził zgon kobiety.
-KW PSP Wrocław
Śmierć z przyczyn naturalnych
Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie tragedii w Międzyborzu, a dzieci otrzymały niezbędną pomoc psychologiczną. Jak wynika z wstępnych ustaleń, kobieta zmarła z przyczyn naturalnych. Cierpiała na schorzenie neurologiczne i to prawdopodobnie spowodowało niewydolność krążeniowo-oddechową, która zakończyła się śmiercią. Dokładne wyniki sekcji znane będą za miesiąc, ale prokurator wykluczyła już udział osób trzecich oraz samobójstwo.
Dzieci 38-latki trafiły pod opiekę siostry zmarłej kobiety.