Pierwsze randki bywają zaskakujące. Jednak takiego obrotu sprawy nikt by się nie spodziewał. Mężczyzna chcąc przeżyć miłosne uniesienie umówił się na spotkanie z 43-letnią mieszkanką powiatu złotoryjskiego. Zaprosił ją do wynajętego pokoju, a ta w chwili nieuwagi mężczyzny, zabrała mu banknoty o wartości 12 tys. zł i uciekła z pokoju.

Zobacz też: Ukrywał się za granicą przez 10 lat. Został rozpoznany, gdy tylko wrócił do Wałbrzycha

Nietypowa kradzież

Do Komendy Powiatowej w Złotoryi zgłosił się mężczyzna, który zawiadomił funkcjonariuszy policji o kradzieży. Sytuacja, w której został okradziony była nietypowa. Pokrzywdzony poinformował, że umówił się na spotkanie ze znaną mu kobietą z powiatu złotoryjskiego. Zeznał, że zaprosił ją do wynajętego pokoju, a gdy wrócił z toalety zauważył, że kobieta wyszła z pokoju, a z jego saszetki zniknęło 12 tys. złotych.

Policjanci po przyjęciu zgłoszenia rozpoczęli akcję poszukiwawczą kobiety. Na szczęście szybko została zatrzymana na terenie miasta. Kobieta miała przy sobie część skradzionych pieniędzy. Niestety pozostałą kwotę zdążyła wydać z lokalnych sklepach.

Dzięki zebranemu materiałowi dowodowemu, postawiono kobiecie zarzut dokonania kradzieży pieniędzy. Teraz o jej losie zadecyduje sąd. Grozi jej do 5 lat pozbawienia wolności.

Zobacz też: Lubin: Chowali się przed policją w pszenicy. Przyłapani tłumaczyli, że są na randce