Jawor: Zabawa, która mogła skończyć się tragicznie. Musieli interweniować strażacy
Dzieci często wpadają na pomysły, które przyprawiają dorosłych o zawrót głowy. Z reguły jednak dziecięce zabawy udaje się skontrolować, zanim wymkną się spod kontroli. W tym przypadku jednak było inaczej – musieli interweniować strażacy.
Zobacz też: Jawor: Mężczyzna okradł market metodą na “dziecko w wózku”
Do tej niebezpiecznej sytuacji doszło w Jaworze. Wczoraj, tuż przed północą strażacy otrzymali zgłoszenie o niebezpiecznym zdarzeniu z udziałem dziecka. Kilkuletnia dziewczynka bawiła się… dziecięcą nakładką sedesową, a w pewnej chwili nałożyła ją na głowę.
Głowa dziecka utknęła w nakładce sedesowej
Sytuacja jednak wymknęła się spod kontroli, bo dziewczynka nie potrafiła sama zdjąć nakładki. Wówczas jej matka podjęła próbę oswobodzenia dziecka, jednak gdy jej również się to nie udało, postanowiła wezwać służby.
Na miejscu pojawili się jaworscy strażacy, którzy podjęli się uwolnienia dziewczynki z pułapki. Ratownicy musieli działać naprawdę precyzyjnie, ponieważ nakładka sedesowa znajdowała się niedaleko głowy i szyi dziecka. Pomógł również sąsiad, który użyczył strażakom specjalnego sprzętu do cięcia plastiku. Dzięki szybkiej i zorganizowanej akcji, po kilkunastu minutach głowa dziewczynki była wolna.