Ginekolog z Oleśnicy wygrał w sądzie z działaczami antyaborcyjnymi

O sprawie poinformowała Gazeta Wyborcza. Dr Łukasz Jagielski wytoczył proces Fundacji Pro-Prawo do życia. Oskarżył działaczy antyaborcyjnych o zniesławienie. Aktywiści przez wiele miesięcy wystawiali przed oleśnicką placówką medyczną oraz przed jego prywatną kliniką ginekologiczną w Kiełczowie transparenty dotyczące “zabijania dzieci”.
Na transparentach można było zobaczyć hasła takie, jak Ile dzieci zabito poprzez aborcję w tym miesiącu na pańskim oddziale doktorze Jagielski? Aktywiści sugerowali w ten sposób lekarzowi zabijanie dzieci. Transparenty to nie wszystko, ponieważ działacze fundacji oskarżali go także w mediach społecznościowych, a przy wjeździe do miasta na tablicy reklamowej umieścili takie samo hasło ze zdjęciami martwych płodów.
Precedensowy wyrok
Tomasz Hachoł, pełnomocnik ordynatora, poinformował Wyborczą o procesie działania fundacji. Najpierw składa wniosek o dostęp do informacji publicznej o liczbie wykonanych zabiegów przerywania ciąży w danej placówce medycznej. Wówczas, gdy takie zabiegi są wykonywane, rozpoczynają pikietę. Trwa to dopóki lekarze nie zaprzestaną wykonywania aborcji.
Doktor Jagielski nie ugiął się i postanowił zawalczyć o sprawiedliwość. Jak przekazał mecenas Hachoł, sprawa była trudna, ponieważ z początku policja umorzyła postępowanie, a “prokuratura nie dopatrzyła się interesu publicznego w jego prowadzeniu”. Dlatego ordynator postanowiła wnieść prywatny akt oskarżenia.
Sędzia uznał trzech działaczy fundacji winnymi i nakazał im wpłacenie 15 tysięcy złotych zadośćuczynienia. Dr Łukasz Jagielski zapowiedział, że przeznaczy te środki na wsparcie działalności hospicjum perinatalnego.
Wyrok jest precedensowy. Żadnemu pomawianemu w ten sposób lekarzowi nie udało się dotychczas doprowadzić do skazania sprawców.
mówi mecenas Gazecie Wyborczej
Wyrok jest nieprawomocny.