Zatrzymano dwoje 16-latków, którzy dla zabawy strzelali z wiatrówki do wiaty przystankowej
Śledczy z wałbrzyskiej komendy policji wyjaśnili incydent, który miał miejsce na początku września, kiedy to nieznani sprawcy zdewastowali wiatę przystankową przy ul. Świdnickiej. Straty oszacowano na blisko 3,6 tysiąca złotych, lecz teraz, dzięki sprawnej pracy funkcjonariuszy, zidentyfikowano winnych.
Zobacz też: Wałbrzych: Policja na podsłuchu. Zatrzymano dwóch mężczyzn, którzy podsłuchiwali policjantów
Szybka i skuteczna praca kryminalnych z Wałbrzycha doprowadziła do ustalenia sprawców. Okazało się, że za akt wandalizmu odpowiadają dwoje 16-latków, którzy dla rozrywki użyli wiatrówki zakupionej przez Internet. Młodzież trafiła w ręce policji – najpierw chłopak 15 września na terenie Śródmieścia, a kilka dni później na Podzamczu dziewczyna.
Usłyszeli kilkadziesiąt zarzutów
Podczas przesłuchań obydwoje młodociani przyznali się nie tylko do dewastacji, ale również do wielokrotnego posiadania marihuany. Chłopak stanął przed perspektywą aż 37 dodatkowych zarzutów związanych z narkotykami, a dziewczyna – 64.
Sprawcy teraz staną przed sądem rodzinnym, gdzie będą musieli odpowiedzieć za uszkodzenie mienia i posiadanie narkotyków. Grożą im surowe konsekwencje, włączając możliwość umieszczenia w zakładzie poprawczym. Polskie prawo jest jasne – wobec nieletnich, którzy popełniają czyny karalne, mogą być stosowane środki wychowawcze, lecznicze oraz poprawcze.
Mł.asp. Paweł Noga z wałbrzyskiej komendy przypomina, że kara może być orzeczona tylko w przypadkach przewidzianych przez prawo, jeśli inne środki nie są w stanie zapewnić resocjalizacji nieletniego. To ważny aspekt, który podkreśla, że głównym celem systemu jest wsparcie i resocjalizacja, a nie jedynie kara.
Ten incydent jest przypomnieniem o konsekwencjach, jakie niesie za sobą bezmyślne działanie. Dewastacja mienia publicznego jest nie tylko działaniem na szkodę społeczności, ale także drogą do poważnych konsekwencji prawnych, zwłaszcza dla młodzieży.
Z nadzieją, że taka sytuacja będzie służyć jako ostrzeżenie dla innych, społeczność Wałbrzycha czeka na dalszy rozwój wydarzeń i ostateczny werdykt sądu.