Ząbkowice Śląskie: Groził rodzinie i podpalił garaż. 42-latek w rękach policji
W niedzielnym zdarzeniu, które jak scenariusz filmu kryminalnego, rozegrało się na terenie Ząbkowic Śląskich, mieszkaniec powiatu ząbkowickiego znalazł się w centrum uwagi lokalnych sił porządkowych. Cała sprawa rozpoczęła się, gdy na komendzie policji pojawiły się osoby donoszące o groźbach karalnych, które dotknęły ich oraz ich rodziny. Głównym podejrzanym był 42-letni mężczyzna, również mieszkaniec tego samego powiatu.
Nieoczekiwany zwrot akcji
Podczas składania zawiadomienia przez pokrzywdzonych, policja otrzymała informację o pożarze. Ironią losu, właścicielem spalonej altany/garażu okazał się być jeden z pokrzywdzonych, który w tym czasie znajdował się na komendzie. Jednąm z gróźb, które zgłaszał, było podpalenie.
Na miejsce zdarzenia skierowano kilka zastępów straży pożarnej. Działania ratownicze okazały się skuteczne – nie odnotowano ofiar, ale straty materialne oszacowano na 30 tysięcy złotych. Śledztwo szybko wykazało, że przyczyną pożaru było podpalenie.
Podejrzany o groźby karalne mężczyzna został dość szybko zatrzymany przez patrol policji. Zatrzymanie nastąpiło w wyniku kontroli drogowej, podczas której 42-latek kierował seatem. Okazało się, że mężczyzna nie tylko miał przy sobie amfetaminę, ale również prowadził pojazd będąc pod wpływem środków odurzających.
W konsekwencji tych wydarzeń, mężczyzna usłyszał zarzuty, które mogą skutkować karą do 5 lat pozbawienia wolności. Na wniosek prokuratora, sąd zdecydował o zastosowaniu środka zapobiegawczego w postaci 3-miesięcznego aresztu tymczasowego, bazując na dowodach zabezpieczonych przez policję.
Zobacz też: Świdnica: Śmiertelnie podpalił mężczyznę. Wcześniej pili razem alkohol