Policjanci z Wałbrzycha kilka dni temu otrzymali sporo telefonów od zaniepokojonych mieszkańców. Wszystko przez nieodpowiedzialnego tatusia, który wybrał się na spacer z dwuletnim dzieckiem, będąc pod wpływem alkoholu.

Zobacz też: Lwówek Śląski: Pyton królewski “spacerował” ulicami miasta

Przechodnie nie mogli przejść obojętnie wobec mężczyzny, który przechadzał się ulicami wałbrzyskiego Podzamcza, będąc pod wpływem alkoholu. To jedna samo w sobie nie było problemem – oburzenie budził fakt, że wałbrzyszanin miał pod opieką malutką córeczkę!

Dziecku nic się nie stało

Przechodnie uniemożliwili pijanemu wałbrzyszaninowi oddalić się z miejsca zdarzenia, a funkcjonariusze chwilę później zatrzymali 29-latka i sprawdzili jego stan trzeźwości. Badanie wykazało, że miał ponad 3 promile alkoholu w organizmie.

– informuje kom. Marcin Świeży.

Dziewczynce na szczęście nic się nie stało – choć mogła nie mieć tyle szczęścia. Jak ustalili policjanci, tego dnia na wąskich uliczkach Podzamcza panował spory ruch samochodowy, wobec czego dziecko zostało narażone na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.

Dwulatka jeszcze tego samego dnia decyzją sądu została przekazana pod opiekę babci. 29-latek po wytrzeźwieniu został przesłuchany przez policjantów i przyznał się do zarzucanego mu czynu. Grozi mu nawet 5 lat pozbawienia wolności.

Zobacz też: Wałbrzych: 14-latek prowadził samochód, w pojeździe znajdował się jego ojciec