Suczka shih tzu dokarmia małą wiewiórkę

Mieszkaniec Legnicy znalazł pod jednym z drzew dwie wiewiórki, które wypadły z gniazda. Jednej z nich nie udało się uratować, ale druga natychmiast trafiła pod opiekę weterynarz Danuty Pawłowskiej. Szczęśliwie, wraz z pojawieniem się malucha, w klinice przeprowadzono cesarskie cięcie u ciężarnej suczki rasy shih tzu. Właścicielka psa zgodziła się na dokarmianie wiewiórki raz, dwa razy dziennie. Karmienie wiewiórczego oseska odbywa się bez obecności szczeniąt.
Wiewiórka rozwija się prawidłowo, nabiera sił i przybiera na wadze, a w niedzielę otworzyła już jedno oko. Karmiona jest sztucznym mlekiem na zmianę z pokarmem od psiej mamy. Maluch jak podrośnie zostanie w lecznicy już na stałe. Będzie mieszkać w dużej wolierze dostosowanej do swoich potrzeb.
Nie wiadomo czy wiewiórki same wypadły z gniazda, czy zostały z niego wyrzucone.