Pies konał zamknięty w aucie. Właścicielka twierdzi, że zostawiła go na chwilę

Zdarzenie miało miejsce w zeszłą sobotę, 7 sierpnia kilkanaście minut po godzinie 12.00. Przejęta kobieta zadzwoniła na komisariat policji w Ołowie, aby zgłosić, że w aucie na parkingu przed Tesco ktoś zamknął psa. Temperatura wówczas przekraczała 25 stopni Celsjusza.
Jak się okazało, czworonożny pupil siedział w nagrzanym aucie ponad dwie godziny. Zwierzę nie miało dostępu ani do powietrza, ani do wody. Funkcjonariusze ustalili właściciela pojazdu, którym okazała się 53-letnia mieszkanka Oławy. Gdy próba kontaktu z kobietą nie przynosiła skutku, mundurowi postanowili wybić szybę w pojeździe. Zanim jednak przystąpili do czynów, sprawdzili reakcję psa, stukając w szkło.
Pies nie reagował, leżał za siedzeniem pasażera i ciężko dyszał z wycieńczenia. Pojazd został przewietrzony, a zwierzę otrzymało wodę. Właścicielka pojawiła się pół godziny później. Tłumaczyła, że poszła do sklepu tylko na chwilę. Sprawę będą badały organy ścigania.