Covid-19 nie oszczędza nikogo. Schronisko “Pod Muflonem” potrzebuje pomocy
Rząd w czasie pandemii nie oszczędził przedsiębiorców. Właśnie w tę grupę wycelowały najsurowsze obostrzenia. W sezonie zimowym szczególnie stratni są właściciele stoków narciarskich, hoteli, schronisk czy restauracji. Ze względu na niekonsekwentne działania Prawa i Sprawiedliwości, branże narciarskie nie mogły precyzyjnie zaplanować najbardziej dochodowego okresu, jakim jest zima.
Jednym z ofiar koronawirusa oraz ograniczeń nadkładanych przez rząd jest Schronisko “Pod Muflonem”, które za sprawą przyjaciół i znajomych, wystartowało ze zbiórką.
Ciężkie covidowe czasy
Schronisko “Pod Muflonem” znajduje się w Dusznikach Zdrój. Ze względu na pandemię zmaga się obecnie z trudną sytuacją finansową. Pierwsza zbiórka na ratowanie tego miejsca zakończyła się w czerwcu 2020 r. wynikiem 17 tys. złotych. Niestety przedłużający się lockdown branży turystycznej postawił schronisko po raz kolejny w niekorzystnym położeniu finansowym.
Z pomocą Agnieszce i Tadeuszowi, którzy zarządzają “Muflonem”, wyszli przyjaciele oraz miłośnicy tego schroniska. Stworzyli na portalu zrzutka.pl zbiórkę, której celem jest 15 tys. zł. Link tutaj.
Schronisko “Pod Muflonem”
Nazwa schroniska pochodzi od głów muflonów, które znajdują się w sali restauracyjnej. Jednakże to miejsce nie od razu należało do PTTK.
W połowie XIX w. poniżej szczytu Ptasiej Góry powstało gospodarstwo, które specjalizowało się w produkcji koziego mleka, serwatki czy żętycy. Wytworzone produkty były wykorzystywane w Dusznikach jako środki lecznicze.
Budynek był kilkakrotnie przebudowywany, a pod koniec XIX w. stał się gospodą turystyczną. Po II wojnie światowej został domem wycieczkowym biura podróży “Orbis”, a później schroniskiem turystycznym.
Obecnie jest uwielbianym przez turystów miejscem do odpoczynku i podziwiania widoków.