Pożar w bloku w Lubinie. Kobieta z dziećmi była uwięziona w mieszkaniu
W poniedziałek 17 lipca, około godziny 1:30 służby otrzymały zgłoszenie o pożarze, do którego doszło w jednym z budynków przy ul. Skłodowskiej-Curie w Lubinie. Na policję zadzwoniła kobieta, która powiedziała, że jest w domu z dziećmi i nie może opuścić mieszkania.
Zobacz też: Wielka walka z pożarem. Koło Złotoryi pożar składowiska opon gaszono przez 18 dni
Pożar w Lubinie
Z relacji zgłaszającej kobiety wynikało, że na klatce schodowej rozprzestrznił się ogień i dym, który uniemożliwia jej bezpieczne opuszczenie domu. Sytuację utrudniał fakt, że w lokalu znajdowały się również małe dzieci.
Na miejscu jako pierwsi zjawili się policjanci, którzy po przybyciu na miejsce na własne oczy zobaczyli, jak rozległy jest pożar. Gdy znaleźli się w środku, ogień sięgał sufitu, a zadymienie było bardzo gęste i ograniczało widoczność. Mimo tego, narażając własne życie rozpoczęli ewakuację i wyprowadzili z płonącego budynku rodzinę z dwójką dzieci i osoby starsze.
Stróże prawa do gaszenia pożaru użyli gaśnice samochodowe, jednak ogień był na tyle rozległy, że nie udało się go całkowicie ugasić.
– przekazała asp. szt. Sylwia Serafin.
Na szczęście już po chwili na miejscu zjawiły się trzy zastępy straży pożarnej, które ugasiły pożar. Żadnemu z lokatorów nic się nie stało.
Zobacz też: Stoszowice: Leżał pod sklepem kompletnie pijany, a w jego domu wybuchł pożar