Powiat lubiński. Kobieta chciała zarobić i sprzedać nie swój samochód

Na Dolnym Śląsku doszło do niecodziennej sytuacji i zaskakującej próby oszustwa. Mieszkanka powiatu lubińskiego postanowiła zarobić pieniądze. Długo myślała, jak to zrobić i co przyniesie jej największy zysk. Postanowiła, że sprzeda samochód.
Samochód marki Volkswagen został wystawiony przez kobietę na sprzedaż. Jak później się okazało auto nie było jej, a znajomego mieszkającego za granicą. Dolnoślązaczka od dłuższego czasu pożyczała samochód od kolegi, który będąc w innym państwie nie używał go. Niestety któregoś razu pojazd się popsuł, więc kobieta klucze oddała właścicielowi.
Po pewnym czasie kobieta zauważyła, że auto stoi nie używane, a mężczyzna nie sprowadził go do kraju, w którym przebywał. Wtedy w jej głowie zrodził się pomysł, aby auto sprzedać. Znalazł się kupiec, który zainteresował się ofertą. Z racji, tego, że kobieta oddała klucze znajomemu, skłamała chętnemu kupcowi, że klucze zgubiła.
Mężczyzna kupił samochód, a kobieta zgarnęła pieniądze. Znajomy oskarżonej zgłosił jednak kradzież auta. Policja od razu złapała kobietę, która czeka w areszcie na proces. Grozi jej kara pozbawienia wolności do lat 5. Pojazd wrócił do prawowitego właściciela.