W Karpaczu, malowniczej miejscowości położonej w sercu Karkonoszy, doszło niedawno do szokującego incydentu. 32-letni mężczyzna został zatrzymany przez miejscowych policjantów za umyślne podpalenie samochodu, należącego do mieszkanki powiatu.

Zobacz też: 45-latek podpalił drewniany domek na placu zabaw. Chciał zaimponować koleżance…

Straty oszacowano na 31 tysięcy złotych

Właścicielka pojazdu, marki Fiat, oszacowała straty wynikające z podpalenia na aż 31 tysięcy złotych. Zdarzenie to miało miejsce w nocy z 24 na 25 lutego na prywatnej posesji.

Sprawca tego bezwzględnego aktu wandalizmu nie zaprzeczał swoim czynom. Przyznał się do umyślnego podpalenia i złożył zaskakujące oświadczenie, w którym przyznał, że motywem jego działania była zemsta. Zemsta za wcześniej złożone przez pokrzywdzoną obciążające go zeznania, które prawdopodobnie miały wpływ na jego życie osobiste lub zawodowe.

Działania policji w tej sprawie były szybkie i skuteczne. Funkcjonariusze z Komisariatu Policji w Karpaczu, wykorzystując informacje zebrane na miejscu zdarzenia oraz analizując nagrania z kamer monitoringu, zdołali wytypować i zatrzymać podejrzanego. Jest to przykład efektywnej pracy naszych mundurowych, którzy nieustannie dbają o bezpieczeństwo mieszkańców.

Mężczyzna, który teraz przebywa w policyjnym areszcie, usłyszał zarzut uszkodzenia mienia. W świetle obowiązującego prawa, czyn ten może skutkować karą do 5 lat pozbawienia wolności.

Zobacz też: Ząbkowice Śląskie: Powybijał okna łomem w ramach zemsty na byłej partnerce