Ekostraż przyjechała na interwencję do krokodyla. Na miejscu okazało się, że jest sztuczny

Krokodyl na wrocławskim osiedlu? Kuriozalna pomyłka
Zdarzenie miało miejsce na wrocławskich Krzykach. To właśnie tam jeden z mieszkańców zaalarmował wolontariuszy z Ekostraży. Według zdjęcia oraz relacji na osiedlu miał znajdować się krokodyl. Tego typu gad nie jest “normalnym” mieszkańcem wrocławskich osiedli, a niepilnowany może stwarzać śmiertelne zagrożenie dla człowieka. Tego typu “wizyty” zdarzają się, kiedy egzotyczne zwierzęta uciekają z hodowli bądź są porzucane przez właścicieli, którzy nie są w stanie się nimi zajmować.
Zobacz też: Pociąg humanitarny Kolei Dolnośląskich pojedzie do Przemyśla
Ze względu na potencjalne zagrożenie wolontariusze bez zastanowienia ruszyli na interwencję. Kiedy patrol dotarł na osiedle Krzyki, okazało się, że na miejscu faktycznie znajduje się krokodyl. Znalezione zwierzę nie było jednak zabójczym predatorem, a zwykłą zabawką. Sytuacja została opisana przez Ekostraż w ich social mediach, a cała sytuacja została potraktowana jako zabawna pomyłka. “Jesteśmy jedną z niewielu organizacji, która ma całodobowy telefon alarmowy. Dzwonicie do nas w różnych sprawach: że się pali, że się wali, że jakieś zwierzę potrzebuje naszej pomocy. Wczoraj późnym wieczorem pojechaliśmy na wrocławskie Krzyki, gdzie koło baru KOKO grasować miał krwiożerczy i agresywny mini-krokodyl. Przygotowani na najgorsze, łącznie ze śmiercią w zębach krokodyla, ze zdumieniem stwierdziliśmy, że krokodyl jest tylko sztuczną figurką”. – czytamy we wpisie Ekostraży
