Awantura o Yorka. Zwierzę trafiło już do swoich właścicieli

York na stałe mieszkał ze swoją rodziną w powiecie jaworskim. Pewnego dnia oddalił się z posesji i zaginął. Poszukiwania właścicieli na własną rękę nie przyniosły skutku. Dzień później na jednym z lokalnych portali pojawiła się informacja o znalezionym Yorku. Właścicielka zgłosiła się po czworonoga. Okazało się jednak, że pies został już odebrany. Mężczyzna nie potrafił jednak określić kim był odbiorca. Podał za to jego numer telefonu.
25-latek nie chciał oddać psa
Kobieta niezwłocznie skontaktowała się z mężczyzną, który miał pod opieką jej psa. Jednak ten nie planował zwrócić go właścicielce. 25-latek z Lubina stwierdził, że pies jest zaniedbany i nie odda Yorka. Prawowita właścicielka wskazała, że pies ma już 12 lat i jest schorowany. Ma także problemy z oczami, przez co musi być pod stałą kontrolą weterynarza. Kolejne próby odzyskania pupila nie przyniosły skutku, a mężczyzna przestał odbierać telefony.
Finalnie sprawą zajęli się lubińscy kryminalni. Policja ustaliła adres zamieszkania mężczyzny podejrzanego o przywłaszczenie psa. 25-letni mężczyzna z Lubina usłyszał zarzut przywłaszczenia i dobrowolnie poddał się karze. Natomiast 12-letni Bibi trafił już do domu.