Wałbrzych bez PiS - Dolnyslaskinfo.pl

Wałbrzych bez PiS

Wałbrzyskie struktury PiS zostały rozwiązane. To efekt ujawnionych przez regionalną Telewizję Dami taśm, których bohaterami są byli już członkowie rządzącej partii z Wałbrzycha.
Wałbrzych bez PiS
Wałbrzych bez PiS (fot. Dami Wałbrzych https://www.youtube.com/watch?v=wuyCUQbCFgI&ab_channel=DamiWa%C5%82brzych)

PiS w Wałbrzychu rozwiązany

Wałbrzyskie struktury PiS zostały rozwiązane. To efekt ujawnionych przez regionalną Telewizję Dami taśm, których bohaterami są byli już członkowie rządzącej partii z Wałbrzycha.

Rozwiązanie struktur Prawa i Sprawiedliwości w Wałbrzychu miało miejsce na wniosek prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Afera wybuchła 12.01.2021 kiedy regionalna Telewizja Dami opublikowała materiał nagrany przez Radosława Łosińskiego, zastraszanego przez lokalnych działaczy partyjnych. Łosiński podpisał list w sprawie odwołania z funkcji pełnomocnika szefa struktur regionu wałbrzyskiego Kamila Zielińskiego.

Jak informuje Onet.pl konflikt w wałbrzyskich strukturach Prawa i Sprawiedliwości pojawił się wraz z wyborem byłej szefowej lokalnych struktur partyjnych Anny Zalewskiej do Europarlamentu. Jej miejsce zajął Michał Dworczyk, obecny szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Obowiązki w Warszawie zmusiły go do oddelegowania w swoje miejsce pełnomocnika w osobie Kamila Zielińskiego, byłego wicewojewody dolnośląskiego. Część lokalnych działaczy rządzącej partii była temu przeciwna. Napisali petycję do Jarosława Kaczyńskiego by odsunął Zielińskiego z pełnionej przez niego funkcji. Zdaniem Łosińskiego sporo członków PiS z regionu wałbrzyskiego, nie kierowało się dobrem partii i nakreśloną przez nią ideologią a przede wszystkim prywatnymi interesami.

Jeden dał ci pracę, drugi może ci ją odebrać

Bartłomiej Grzegorczyk, były doradca wicewojewody, oraz Jacek Czyż, ojczym Kamila Zielińskiego, przekonywali Radosława Łosińskiego by usunął swój podpis z petycji przeciwko Zielińskiemu. Zdaniem autora nagrania obaj politycy doskonale znali jego sytuację rodzinną (niepełnosprawne dzieci oraz chora żona), wywierając tym samym na nim presję. „Jeden dał ci pracę, drugi może ci ją odebrać” – powiedział do Łosińskiego Grzegorczyk. „Ja doceniam, że jesteś odważny chłop i nie spier… jak reszta, ale nie prowokuj, bo, k…, człowieku, zniszczą cię. Nie działaj przeciwko, stań sobie, k…, grzecznie z boku. Podpisałeś petycję, k…, a po co, do czego, 10 osób was podpisze na 100?” – ostrzegał Czyż.

Oburzenie budzi nie tylko mobbing i wulgarny język działaczy PiS, ale także „szczerość”, po co wstąpili w szeregi partii. „Ja zawsze stałem z boku PiS i zawsze mi się to nie podobało – mówi na taśmach Jacek Czyż. – Mówiłem o tych ludziach – tacy sami ludzie jesteśmy jak ci w PO czy SLD, niczym się nie różnimy i każdy jest pazerny, każdy by coś chciał, tylko różnimy się szefami, którzy, k…, mają jakieś tam wiesz…, bo Kaczyński to jest dla mnie wzór i tyle. Ja jestem kaczystą, nie PiS-owcem, ale z uwagi na to, że trzeba było, to się zapisałem do tego PiS, tak jak i reszta” – dodał.

Choć obaj „dżentelmeni” przekonywali Łosińskiego, że Zieliński został nominowany na pełnione stanowisko dzięki zgodzie najważniejszych osób w Prawie i Sprawiedliwości, co miało dać mu swoistą nietykalność, to właśnie „góra” PiS zdecydowała o rozwiązaniu wałbrzyskich struktur partii. Na wniosek Michała Dworczyka Jarosław Kaczyński rozwiązał organizację terenową Prawa i Sprawiedliwości w Wałbrzychu a wszyscy członkowie ugrupowania w tym mieście zostali wykluczeni z partii.

Pod tym linkiem znajduje się pełny materiał Telewizji Dami. Jak informują dziennikarze, to nie koniec afery taśmowej.

Śródtytuły pochodzą od redakcji.

Więcej z Dolnyslaskinfo.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *