Aż trudno uwierzyć, że ta historia rozegrała się na Dolnym Śląsku. W Więglińcu koło Zgorzelca zatrzymał się pociąg, który wiózł amerykańską amunicję do Ukrainy. Wówczas doszło do włamania, a ze składu zniknęły cztery skrzynki wypełnione amunicją.

Zobacz też: Wałbrzych: Zabezpieczono ponad kilogram narkotyków. Podejrzany mężczyzna został aresztowany

Nie wiedzieli, co kradną

Sprawa była naprawdę poważna. W poszukiwania złodziei zaangażowali się policjanci ze Zgorzelca, funkcjonariusze z Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu oraz Prokuratura Okręgowa w Jeleniej Górze.

W toku działań okazało się, że za kradzież odpowiadają dobrze znani lokalnym policjantom mężczyźni. Zatrzymano trzech mieszkańców powiatu zgorzeleckiego, którzy – jak poinformowali mundurowi, nie wiedzieli, co kradną. Niewykluczone, że to właśnie dlatego całą skradzonioną amunicję udało się odzyskać.

Policjanci sprawdzali różne warianty i prawdopodobnie, gdy sprawcy zorientowali się co skradli, przestraszyli się, a w obawie przed poważnymi konsekwencjami postanowili porzucić łup.

– informuje asp. Przemysław Ratajczyk.

Według ustaleń policjantów, zawartość odzyskanych skrzynek jest kompletna. Trwają jednak czynności związane z ukaraniem sprawców kradzieżu. Mężczyznom grozi nawet 10 lat pozbawienia wolności.

Zobacz też: Jawor: zatrzymano złodzieja odpowiedzialnego za rozbój