Zuchwały rabunek we wrocławskim zoo! Żartobliwy post podbija internet

We wrocławskim ogrodzie zoologicznym kilka dni temu doszło do poważnego przestępstwa. Nieznany sprawca uszkodził automat do pobierania karmy na Dziecińcu, a następnie oddalił się z miejsca zdarzenia. Nie ukradł jednak pieniedzy, a… granulat dla zwierząt. Na całe szczęście nieudolny złodziej dał się nagrać na monitoring!
Zobacz też: Ile Zoo Wrocław i Fundacja Dodo przekazały na ratowanie zwierząt w 2022 roku?
O co chodzi?
Na fanpage’u wrocławskiego zoo pojawił się dość nietypowy post. Utrzymany w poważnym tonie komunikat dotyczy kradzieży granulatu dla zwierząt – na końcu jednak dowiadujemy się, że nie mamy do czynienia z prawdziwym przestępcą, a z… głodnym kucem szetlandzkim, który nie zna umiaru w jedzeniu.
3 stycznia po godzinie 16.00 na Dziecińcu zwierzęcym we wrocławskim ZOO nieznany sprawca uszkodził automat do pobierania karmy dla zwierząt. Ku zaskoczeniu pracowników ZOO z roztrzaskanego automatu nie zniknęły pieniądze, a sam granulat!
Do ustalenia sprawcy powołaliśmy elitarny zespół dochodzeniowo-śledczy w ZOO Wrocław. „Sprawdzaliśmy różne scenariusze, jednak dopiero po dokładnym przeanalizowaniu monitoringu udało nam się ustalić sprawcę rabunku” – mówi pracownik ZOO, który chce pozostać anonimowy. Sprawcą okazał się kuc szetlandzki ps. Wulkan (22l.). Opiekunowie mówią o nim „taki był grzeczny kucyk, nikt by go o to nie podejrzewał” – prawda okazała się jednak inna.
Wulkan został pouczony i postanowił dobrowolnie poddać się karze. Teraz oskarżonemu o wyjedzenie całego granulatu grozi obowiązkowa dieta. ZOO rozważa również prace społeczne polegające na przycinaniu murawy jednej z wrocławskich łąk
– tak brzmiała treść komunikatu Zoo Wrocław.
Udostępniono również zdjęcie “podejrzanego” – który, jak widać, nie wygląda nawet na zawstydzonego faktem przyłapania na zuchwałej kradzieży.
Post jest odpowiedzią na internetowy trend, w którym pracownicy różnych obiektów i instytucji w żartobliwy sposób opisują różne występki zwierzaków. Nie tak dawno furorę robił post policjantów z Michigan, opisujący psa policyjnego, który ukradł innemu funkcjonariuszowi obiad.