W Twardogórze na Dolnym Śląsku doszło to bardzo niebezpiecznej i przerażającej sytuacji. Pies rasy pitbull zaatakował 5-letnią dziewczynkę. Mało brakowało, a doszło by do tragedii. Pokrzywdzona cudem przeżyła.

5 latka o imieniu Julia mieszkała w Twardogórze wraz z mamą i jej partnerem Rafałem M. W domu przebywał również pies rasy pitbull o imieniu Bestia. Jego opiekunem był Rafał. Pewnego dnia mężczyzna z niewiadomych przyczyn uderzył dziewczynkę, co było sygnałem psa do ataku.

Momentalnie pitbull rzucił się na 5-latkę. Gryzł ją, szarpał, drapał oraz miotał dzieckiem po podłodze. Rafał M. stwierdził, że nie dało się rozdzielić dziewczynki i psa. Gdy została wezwana karetka pogotowia, dziewczynka od razu trafiła do szpitala. Jej stan był tragiczny i rozpoczęła się walka o życie.

Na szczęście życie dziewczynki udało się uratować. Miała jednak pogryzione całe ciało i połamane obojczyki. Aktualnie jest trwale oszpecona.

Rafałowi M. został wytoczony proces. Prokuratura twierdzi, że mężczyzna odpowiedzialny jest za atak psa na dziecko, gdyż on swoim uderzeniem sprowokował zwierzę. Uznano również, że oskarżony zaniedbał swojego psa i nie potrafił go wychować tak, aby nie był agresywny.

Proces toczy się we wrocławskim sądzie okręgowym. Mężczyźnie grozi kara pozbawienia wolności do 15 lat.