Koronawirus zabiera kolędę w całym kraju

Ze względu na dynamiczną sytuację pandemiczną, coraz więcej diecezji decyduje się na odwołanie przyszłorocznych wizyt duszpasterskich, czyli tak zwanej “kolędy”.

Dotychczas utartym zwyczajem były odwiedziny kapłanów w domach swoich parafian, co wiązało się z niemałym datkiem na rzecz kościoła.

Odwołanie wizyt, i brak wpływów z nich, to poważny ubytek w rocznym budżecie kościoła. Oczywiście, “oficjalnie” datek jest dobrowolnym dodatkiem do wizyty, jednak ostatnio coraz bardziej kapłani dają się poznać na tym, jak mocno się przyzwyczaili do tych takiej formy pomocy finansowej.

W Goczałkowicach temat potraktowano bardzo bezpośrednio

Jak podaje portal tuOlawa.pl, w jednej z parafii w powiecie, księża postanowili podejść do tematu bardzo… bezpośrednio.

W celu załatania “dziury budżetowej”, mieszkańcy otrzymali po prostu… druk do wypełnienia.

Na druczku widnieją dane parafii, podpis “KOLĘDA 2021 r.”, oraz miejsce na wpisanie kwoty. Sprawa, jak to zawsze bywa kiedy chodzi o kościół i pieniądze, wywołała dyskusję na temat zasadności tych działań.

Wielu wiernych zarzuca uprzedmiotowienie wizyt duszpasterskich i pośrednie przyznanie się przez księży, że w całej sytuacji chodzi głównie o pieniądze.