Michał Jaros, poseł, przewodniczący dolnośląskiej PO: “Uczynić Polskę przyjazną i radosną”
Rozmowa z Michałem Jarosem, posłem, przewodniczącym PO na Dolnym Śląsku.
Marian Maciejewski: Demografowie i ekonomiści biją na alarm. Polska się wyludnia, nie będzie komu pracować na emerytury, Polakom grozi życie w nędzy.
To prawda, więcej ludzi umiera niż się rodzi. Demografowie szacują, że do 2050 roku ubędzie nas 4,5 miliona, to niemal całe Mazowsze. W ciągu ubiegłego roku ubyło nas 130 tysięcy, czyli miasto wielkości Opola z sąsiednimi wioskami. To najgorsza sytuacja od II wojny światowej!
Michał Jaros
Marian Maciejewski: Ale przecież PiS wprowadził 500+, a teraz prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę, że od 1 stycznia 2024 r. świadczenie to będzie wynosiło 800 zł…
500+ miał być sposobem na większą dzietność. A spójrzmy na fakty: w roku 2017 urodziło się w Polsce 401 tys,. dzieci, z roku na rok liczba ta spadała, w ubiegłym roku urodziło się już tylko 305 tys., a w pierwszym półroczu 2023 r. – 139 tys., co sygnalizuje dalszy spadek. To pokazuje, że samo świadczenie nie jest środkiem skutecznym. Przyczyn spadku dzietności trzeba szukać gdzie indziej. Przede wszystkim konieczna jest zmiana myślenia o kobietach i dzietności.
Michał Jaros
Marian Maciejewski: Czyli…
Obecnie rządzący traktują kobiety przedmiotowo. Kobieta ma rodzić i nie dyskutować. Jeśli jej się nie podoba, to właściwy kierunek myślenia wskaże jej policjant z teleskopową pałką, policjantka, która w gabinecie lekarskim będzie kazała jej kucać i kasłać, urzędnik, który zarejestruje ciążę i przypilnuje, aby kobieta ją donosiła za wszelką cenę lub umarła wraz z płodem. To są straszne działania, niegodne cywilizowanego kraju. Dlatego kobiety w tym piekle boją się rodzić. My chcemy podejście do kobiet zmienić radykalnie. Otoczyć je opieką i odpowiadać na ich potrzeby. Bo upodmiotowiona kobieta to szczęśliwa rodzina i tym samym mocniejsze państwo.
Michał Jaros
Marian Maciejewski: Za jeden z najszczęśliwszych narodów uchodzą Duńczycy. Tam 94 proc. dzieci w wieku 3 – 5 lat chodzi do przedszkola, a 74 proc. kobiet po urodzeniu wraca do pracy*. Czyli ten kierunek?
Chcemy dać kobiecie prawo do decydowania o sobie i wprowadzić dopuszczalność aborcji do 12. tygodnia. Kobieta powinna mieć możliwość bezpłatnych badań prenatalnych, a po urodzeniu pełnopłatny urlop macierzyński. W każdej gminie powinien być żłobek. Przypomnę, że to rząd PO wybudował najwięcej żłobków, ich liczba wzrosła wówczas 10-krotnie. Jeśli młoda matka chce wrócić do pracy, powinna otrzymywać świadczenie w wysokości 1500 zł na opłacenie opieki nad dzieckiem, tzw. babciowe. Przywrócimy program in vitro finansowany przez państwo. Dzięki temu programowi za rządu PO w ciągu 3 lat urodziło się 22 tys. dzieci. Chcemy też zadbać o młode rodziny – dlatego proponujemy kredyty mieszkaniowe zero procent.
Michał Jaros
Marian Maciejewski: Skąd na to wszystko pieniądze?
Trzeba mieć świadomość, że w tej chwili miliardy złotych są marnowane i rozkradane. I że osoby aktywne zawodowo wzmacniają gospodarkę. Inwestycja w rodzinę zwróci się w postaci podatków i świadomych obywateli. Za Gierka mieliśmy ogromne długi, dzięki dobrej polityce i dobrej relacji z Zachodem – wyszliśmy z nich. Przy odpowiedniej polityce i przy wsparciu Unii Europejskiej jesteśmy w stanie także i ten ciężar udźwignąć. Ważne też, aby uczynić Polskę przyjazną i radosną, nie wykluczającą nikogo, wtedy młodzi ludzie nie będą myśleli, aby stąd uciekać. Będą budować nasz dobrobyt, a nie innych państw.
Michał Jaros
Dziękuję za rozmowę.
*Dane za: „Duńczycy. Patent na szczęście”, P. Kingsley, tłum. J. Gładysek, wyd. Czarna Owca, Warszawa 2017.