“Od początku Twojej wizyty kara wzrosła o…”

Kara za Turów to najprawdopodobniej jedno z największych obciążeń finansowych naszego kraju w ciągu ostatnich lat. Przypomnijmy – za każdy dzień pracy kopalni Polska została zobowiązana do zapłaty 500 000 euro. Decyzję w tej sprawie podjął Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej, po tym jak polska dyplomacja nie osiągnęła konsensusu z Republiką Czeską. Nasi południowi sąsiedzi odczuwają negatywne skutki działania Turowa, ponieważ wydzielane w kopalni substancje przedostają się na ich tereny. O sprawie Turowa pisaliśmy na naszym portalu.

Zobacz też: Decyzja TSUE. 500 tys. euro za każdy kolejny dzień działania kopalni Turów

Kryzys związany z dolnośląską kopalnią jest szeroko komentowany w internecie, a co za tym idzie, inspiruje internautów do nietypowej aktywności. W internecie możemy znaleźć stronę “Ile kosztuje Turów?“. Po wejściu na portal zobaczymy dwa liczniki – pierwszy z nich pokazuje ile już “kosztuje” nas nałożona na Polskę kara, natomiast z drugiego dowiemy się o ile wrosła kara od czasu naszego wejścia na stronę.

Zobacz też: Blamaż polskiej dyplomacji ws. Turowa. Reakcje i komentarze

Dodatkowo, dług przedstawiony jest w dwóch walutach – złotówkach i… sasinach. To oczywiście odniesienie do słynnej sytuacji z 2020 roku, kiedy to minister w rządzie Mateusza Morawieckiego wydał 70 milionów złotych na organizację wyborów prezydenckich, do których ostatecznie nie doszło z powodów organizacyjnych. Oczywiście “1 sasin” to równowartość 70 milionów złotych.

Strona “Ile kosztuje Turów?” dostępna jest tutaj.