Obława w Karłowicach, bo…uciekł struś

W jednym z gospodarstw agroturystycznych w Karłowicach pojawił się struś. Jednakże znudzony widokami, postanowił zwiedzić okolicę. Przeskoczył przez ogrodzenie i biegał między Karłowicami, Kałużną a Krzewiem.
Właściciele próbowali złapać zwierzę własnymi siłami, ale nieskutecznie. O pomoc poprosili strażaków z OSP Grabiszyce. Obława rozrosła się do tego stopnia, że w akcję zaangażowali się także druhowie OSP Leśna, OSP Olszyna i technik weterynarii.
W trakcie poszukiwań nieomal udało się złapać ptaka. Jednakże wyjątkowo niezależne zwierzę było sprytniejsze i wymykało się z zasadzki. Ostatni raz uciekinier był widziany w okolicach nieczynnej cegielni w Biedrzychowicach.
Niestety strusia nadal nie udało się odnaleźć. Sprawa jest o tyle poważna, bo zwierzę nie zdoła przeżyć bez pomocy ludzi.