Tradycje Wielkanocne: Co dawniej gościło na dolnośląskich stołach? - Dolnyslaskinfo.pl

Tradycje Wielkanocne: Co dawniej gościło na dolnośląskich stołach?

Wielkanoc kojarzy nam się przede wszystkim z jajkami oraz pysznymi ciastami. Kiedyś jednak menu wielkanocne było zupełnie inne. Co kiedyś gościło na dolnośląskich stołach?
wikimedia

Święta Wielkanocne to czas, w którym wiele charakterystycznych potraw pojawia się na polskich stołach. Żurek w chlebie, babka wielkanocna, czy jajka faszerowane na różne sposoby zdecydowanie królują w trakcie Wielkanocy.

Tradycje kuchenne to jednak coś co ewoluuje i zmienia się, a potrawy, który dzisiaj wydają nam się tradycyjnymi, nie były nimi jeszcze 100 lat temu. Co kiedyś znajdowało się na wielkanocnym stole na Dolnym Śląsku? Jakimi potrawami raczyli się Dolnoślązacy kiedyś? Tego dowiecie się w poniższym artykule.

Rosół, pieczone precle oraz ciasta

Przygotowywanie posiłków z okazji Wielkanocy zaczynało się zaraz po Niedzieli Palmowej. Tradycyjną potrawą jedzoną w poniedziałek, który zwany był blaue Montag(niebieski poniedziałek) były gotowane na obiad kluski z makiem. Kolejnego dnia, we wtorek na dolnośląskich stołach królowały przede wszystkim jajka, lecz te gotowane były zawsze na twardo.

W rozpoczęcie Triduum Paschalnego, czyli w Wielki Czwartek na dolnośląskich stołach pojawiała się przede wszystkim zupa zwana grüne Suppe, czyli inaczej zupa z pierwszej zieleniny. Składały się na nią przede wszystkim świeże zioła, które można było znaleźć w dolnośląskich ogrodach. Tego dnia bardzo często jedzono również miód, co było związane z przeświadczeniem, że jedzenie go w Wielki Czwartek będzie chroniło domowników przed chorobami.

Wielka Sobota była dniem przygotowań do zakończenia postu, które następowało w niedzielę wielkanocną. Oprócz charakterystycznych pisanek menu wielkanocne różniło się w zależności od regionu. Tym co było jednak wspólne dla Dolnego Śląska to zupa – tego dnia gotowano rosół, który przygotowywany był na wywarze kurzym, wołowym, jagnięcym, a nawet gołębim. Największym przysmakiem, który był przygotowywany od Nysy Kłodzkiej po Nysę Łużycką był Osterfladen, czyli drożdżowy chlebek wielkanocny. Charakteryzował się on przede wszystkim pyszną masą migdałową.

Na drugie danie, zaraz po zupie przygotowywana była pieczona jagnięcina lub baranina. Pojawiała się także szynka wypiekana w cieście chlebowym. Oprócz tego na stołach gościły przede wszystkim wypieki – w Lwówku Śląskim pojawiały się tradycyjne precle postne. Niedaleko po w Gryfowie Śląskim przygotowywano pieczone bułeczki zwane Patensemmel. We Wrocławiu natomiast wypiekane były obwarzanki wielkanocne.

Źródło: dolnoslaskosc.pl

Więcej z Dolnyslaskinfo.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *