Iwiny. Doszło do poważnego ataku wilczura na psa i jego właściciela - Dolnyslaskinfo.pl

Iwiny. Doszło do poważnego ataku wilczura na psa i jego właściciela

We wsi Iwiny doszło do ataku wilczura na kundla i jego właściciela. Czym spowodowany był atak i jakie przyniósł konsekwencje?
fot. pixabay

Iwiny to wieś położona pod Wrocławiem w województwie dolnośląskim. To tam w ubiegłą sobotę (tj. 15.01.2022 r.) doszło do ataku wilczura na małego psa i jego właściciela. Zaatakowane zwierzę ma dziś założone, aż 63 szwy!

Jak doszło do ataku?

Do wydarzenia doszło na ulicy Polnej. Kobieta wyszła na spacer ze swym wilczurem, nie zakładając mu uprzednio smyczy oraz kagańca. Niestety pies zaatakował będącego również na spacerze małego kundelka i jego właściciela.

Weterynarz, który podjął się operacji na małym kundelku przyznał, że dawno nie widział zwierzęcia w tak ciężkim stanie. Na szczęście zabieg przeszedł bez komplikacji. Pies ma na sobie 63 szwy.

Właścicielka wilczura była wielokrotnie upominana

Jak się okazało, sąsiedzi właścicielki wilczura wielokrotnie zwracali uwagę, aby ubierała psu kaganiec oraz zakładała mu smycz. Niestety kobieta nic sobie nie robiła z próśb mieszkańców ulicy Polnej.

Właściciel pokrzywdzonego kundelka przyznał, że wilczur wcześniej wykazywał oznaki agresji. Wielokrotnie dochodziło do drobnych ataków psa na innych ludzi lub na zwierzęta. Wydarzenie z soboty było jednak najbardziej niebezpieczne.

Pokrzywdzona rodzina nie wini za sytuację psa, a właścicielkę do której nie docierały obawy sąsiadów. Sprawa została zgłoszona na policję.

Kobieta za nieutrzymanie swego czworonoga może otrzymać karę ograniczenia wolności, grzywnę do 1000 zł lub naganę. Warto podkreślić, że po sprawdzeniu książeczki zdrowia wilczura, którą pokazała jego właścicielka, wynika, że pies nie miał aktualnego szczepienia przeciwko wściekliźnie.

Więcej z Dolnyslaskinfo.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *