21-latek uderzył w ogrodzenie. Zginął przez drewniany kołek

Do tragicznych wydarzeń doszło w niedzielę (31 października) rano. Około 5:30 21-latek jechał drogą DK30 w Pisarzowicach (niedaleko Lubania). Kierowca BMW na łuku drogi, zamiast skręcić delikatnie w prawo, pojechał prosto. Swoją podróż zakończył na jednym z płotów. Auto zjechało z drogi i zniszczyło ogrodzenie posesji zbudowane z lekkich drewnianych paneli i zatrzymało się na podwórku.
Zderzenie z płotem powinno skutkować tylko rozbitym autem, jednak jeden z elementów ogrodzenia przebił przednią szybę i trafił młodego kierowcę w głowę. Stwierdzono zgon na miejscu. Na jezdni nie było widać żadnych śladów hamowania, co pozwala spekulować, że 21-latek zasnął za kierownicą.
Dokładne okoliczności i przyczyny tego wypadku wyjaśniają policjanci pod nadzorem prokuratora.