Legendy z Dolnego Śląska. Liczyrzepa, czyli Duch Gór - Dolnyslaskinfo.pl

Legendy z Dolnego Śląska. Liczyrzepa, czyli Duch Gór

Dolny Śląsk kryje w sobie wiele tajemnic. Pewne zjawiska mieszkańcy tłumaczyli legendami. Przedstawiamy legendę o Duchu Gór.
Legendy z Dolnego Śląska. Liczyrzepa, czyli Duch Gór
Legendy z Dolnego Śląska. Liczyrzepa, czyli Duch Gór, fot. facebook.com

Dolny Śląsk to niesamowity teren, który kryje wiele tajemnic. Aby wyjaśnić wiele zjawisk natury, mieszkańcy wymyślili legendy, które miały je tłumaczyć. Dziś przedstawiamy opowieść o Liczyrzepie, czyli Duchu Gór.

Legenda o Liczyrzepie

Emma była córką jednego z książąt dolnośląskich. Pewnego dnia postanowiła udać się na kąpiel w jednym ze strumyków w Karkonoszach. Po kilku chwilach do dziewczyny dołączyły jej koleżanki. Wspólnie rozpoczęły zabawę, tańce i śpiewy. Pochłonięte rozmowami nie zauważyły przechodzącego obok mężczyzny, zwanego Panem Karkonoszy.

Pan Karkonoszy zachwycił się urodą Emmy i natychmiast zakochał się w dziewczynie. Postanowił ją uprowadzić, aby kobieta odwzajemniła jego uczucia. Gdy dziewczyna zanurzyła się pod powierzchnią wody, Pan Karkonoszy uprowadził Emmę. Jej koleżanki zlęknione tym, że dziewczyna nie wynurzyła się na powierzchnię, pobiegły po pomoc.

Emma została uwięziona w zamku, a Pan Karkonoszy przybrał postać przystojnego mężczyzny, aby dziewczyna szybciej się w nim zakochała. Niestety Emma była obojętna na jego zaloty, a dodatkowo nieszczęśliwa i smutna. Brakowało jej towarzystwa i zabaw z koleżankami. Co jednak najważniejsze, Emma przed uprowadzeniem zakochała się w księciu Raciborze, któremu oddała swe serce.

Pan Karkonoszy zakochany w dziewczynie, nie mógł patrzeć na jej smutek. Obdarował ją niezwykłym prezentem, koszem z rzepami. Dziewczyna na początku uznała to za bardzo nieelegancki prezent, dopóki nie dowiedziała się, że rzepy są zaczarowane. Gdy dziewczyna pomyślała życzenie, rzepa zmieniała się w tancerze, dwórkę, czy pieska.

Na początku dziewczyna była oczarowana rzepami. Jednak zauważyła, że szybko więdną, a utworzone z nich postaci szybko umierają. Pan Karkonoszy postanowił, że będzie codziennie donosić ukochanej świeże rzepy, aby ta nigdy nie cierpiała z braku towarzystwa.

Jednak zbliżała się zima, a rzep było coraz mniej. W końcu ich zabrakło. Emma postanowiła swą ostatnią rzepę zamienić w pszczółkę i wysłać przez nią wiadomość Raciborzowi, aby ten ją uratował. Wieść szybko dotarła do księcia, który postanowił zorganizować armię do odbicia dziewczyny. Emma w tym czasie postanowiła zwieść Pana Karkonoszy i poprosiła go, aby ten policzył ile rzep wyrośnie na wiosnę. Powiedziała mu również, że będą one służyły jako orszak ślubny.

Pan Karkonoszy słysząc o orszaku ślubnym wpadł w euforię, będąc pewnym, że ukochana w końcu chce pojąc go za męża. Pobiegł więc na pole i z wielką dokładnością rozpoczął liczenie rzep. W tym czasie Emma wymknęła się z pałacu i uciekła do miejsca, w którym została porwana. Tam czekał na nią książę Racibor. Ukochani wraz z armią rozpoczęli wędrówkę do królestwa.

Gdy Pan Karkonoszy wrócił na zamek i nie ujrzał na nim Emmy wpadł we wściekłość. Ze złości mężczyzny cała posiadłość się zawaliła. Jego moc była za słaba, aby mógł odnaleźć lub dogonić uciekinierów. Zaszył się na szczycie Śnieżki, który do dziś jest jego domem. Nazwano go również Liczyrzepą oraz Duchem Gór. Racibor i Emma pobrali się, a na pamiątkę ich związku zbudował miasto, które nosi dziś nazwę Racibórz.

Źródło: Media

Więcej z Dolnyslaskinfo.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *