Od awantury z żoną, po plucie na policjantów. Zakażonemu grozi do 8 lat więzienia - Dolnyslaskinfo.pl

Od awantury z żoną, po plucie na policjantów. Zakażonemu grozi do 8 lat więzienia

Policjanci z Kamiennej Góry zostali wezwani do awantury domowej. Jak się okazało wszyscy domownicy przebywali na kwarantannie. Awanturujący się mężczyzna rozerwał kombinezony policjantom, pluł i kaszlał w ich stronę. Teraz grozi mu do ośmiu lat więzienia.
pixabay.com

W piątek, około godziny 20:00 funkcjonariusze policji zostali wezwani do awantury domowej w Lubawce. 28-letnia kobieta poinformowała policję, że jej mąż oblał drzwi benzyną i grozi całej rodzinie spaleniem mieszkania.

Ze względu na to, że cała rodzina przebywała na kwarantannie policjanci założyli kombinezony ochronne, google i rękawiczki, a także wezwali drugi radiowóz przeznaczony do przewożenia osób zakażonych Covid-19.

Pluł i kaszlał na policjantów

32-latek schował się przed policją w piwnicy, ale na ich widok rzucił się na funkcjonariuszy i rozerwał ich kombinezony ochronne. Rzucił w kierunku mundurowych niecenzuralne słowa oraz groźby, pluł w ich stronę oraz kaszlał w twarz. Udało się jednak zatrzymać nietrzeźwego mężczyznę i przewieźć go do Wrocławia na Krzyki. To tam znajduje się areszt dla osób zakażonych.

32-letni mężczyzna po wytrzeźwieniu, usłyszał zarzuty naruszenia nietykalności cielesnej, znieważenia funkcjonariuszy oraz sprowadzenia niebezpieczeństwa dla zdrowia i życia poprzez szerzenie choroby zakaźnej.

Oskarżony przyznał się do wszystkich postawionych zarzutów. Teraz grozi mu do 8 lat pozbawienia wolności.

Policjanci na kwarantannie

Do sądu złożono wniosek o tymczasowe aresztowanie mężczyzny. Jednakże dzisiaj sąd zadecydował o zwolnieniu 32-latka, ponieważ żona nie zdecydowała się na złożeniu zawiadomienia o znęcaniu się i groźbach karalnych.

O sytuacji został poinformowany również sanepid. W efekcie całego zajścia policjanci zostali objęci kwarantanną do czasu wykonania testów na obecność Covid-19.

Więcej z Dolnyslaskinfo.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *