Niemy protest miał być swoistą odpowiedzią na niekonsekwentne działania rządu, dotyczące
zamknięcia turystyki zimowej, w tym stoków narciarskich. Od 28 grudnia 2020 do 17 stycznia 2021 r. mają one być zamknięte. Rząd zdecydował się na ten krok by ukrócić „wyjazdy służbowe” przede wszystkim w górskie rejony.

Decyzja ta przyniesie niestety wiele niekorzystnych skutków finansowych dla przedsiębiorców, pracowników a także dostawców towarów i usług. Aby unaocznić rządowi ile osób jest zagrożonych negatywnymi skutkami ekonomicznymi, wynikającymi z obostrzeń, w Zieleńcu na stoku Gryglówka mieli pojawić się właściciele wyciągów, przedsiębiorcy z branży hotelarskiej i gastronomicznej, pracownicy oraz dostawcy, by w niemym proteście wyrazić swoją dezaprobatę dla rządowych restrykcji.

Akcja miała mieć charakter ogólnopolski a zielenieccy inwestorzy zachęcali do powielenia protestu inne stacje narciarskie w Polsce. Protest nie doszedł jednak do skutku. Pomysłodawcy po konsultacji z prawnikami doszli do wniosku, że protest może zostać potraktowany jako zorganizowane zgromadzenie powyżej 5 osób a nie jak spontaniczny happening, co mogłoby wiązać się z dotkliwymi karami, dla i tak pozbawionego dochodów sektora. Niewykluczone, że pojawi się inna forma protestu.